niedziela, 4 marca 2018

General Electric (GE)

"Jakie znaczenie dla inwestycji długoterminowej w spółki dywidendowe ma kurs akcji?"
02.03.2018 - 14,12 (USD)

Radek, autor bloga "Humanista na giełdzie" opublikował wpis w którym zapytał inwestorów: "co robią gdy ich spółki dywidendowe spadają ponad 50%". Uważam, że temat warto rozszerzyć do konkretnego przykładu, w którym zadam również pytanie ile spółek w portfelu może w ogóle zbankrutować, aby przy inwestycji długoterminowej i tak wyjść na plusie?

Zacznę od konkretnego przykładu, w którym historia danej spółki do 2000 roku spełniała kryteria na przyłączenie do "Najlepszych Spółek Świata" po czym w kolejnych latach okazała się wielką klapą, tracąc do dołka ponad 90%. Dodatkowo dla zwiększenia dramaturgii, zakup tej spółki zasymuluję na historycznym szczycie, którego spółka do dzisiaj nie pokryła:

Wycena spółki GE w latach 1971-2000

Spółka General Electric założona została w 1892 roku i jednym z założycieli był Thomas A. Edison. Firma ta do dzisiaj jest najstarszym nieprzerwanym bywalcem w indeksie Dow Jones Industrial Average. Obecna kapitalizacja przekracza 122 mld. $. W latach 1975-2000 firma ta znajdowała się w bardzo stabilnym trendzie wzrostowym osiągając średnioroczne stopy zwrotu przekraczające 20%! Dodatkowo spółka co rok wypłacała coraz to wyższą dywidendę kwalifikując się tym samym do kandydatów na przyłączenie do "Najlepszej Spółki Świata":


Powyższe wykresy to historia dywidendowa spółki. Także podstawowe kryteria (długoterminowy trend wzrostowy oraz wypłata coraz to wyższej dywidendy co rok) zostały spełnione, tak więc hipotetycznie angażuję się w spółkę po cenie 53,54 $ (jak się później okazuje absolutny szczyt szczytów) na okres długoterminowy, w którym kurs w kolejnych latach w ogóle mnie nie będzie interesował i sam zysk z inwestycji będę czerpał tylko z dywidendy....

... od zakupu spółki w 2000 roku minęło do dzisiaj 18 lat. Spółka nadal wypłaca co kwartał dywidendę, jednak jej nieprzerwana wzrostowa historia została w 2009 roku zakończona. Oznacza to, że po mojej inwestycji firma przez kolejne 9 lat podnosiła dywidendę i w tym czasie wypłaciła w sumie 7,61 $, czyli 16,56% całej inwestycji zostało już zwrócone. W 2009 roku firma po raz pierwszy postanowiła zmniejszyć dywidendę tym samym dla inwestora dywidendowego był to pierwszy ważny sygnał ostrzegawczy, poniżej historia dywidendowa od chwili zakupu akcji do dnia dzisiejszego:


W kolejnych latach (po 2009 roku) General Electric ponownie wrócił do swojej polityki dywidendowej sprzed kryzysu finansowego zwiększając jej wypłatę z roku na rok, jednak w grudniu 2017 roku ponownie doszło do jej zmniejszenia. W sumie w okresie 2009-2018 GE wypłacił 6,87 $ w formie dywidendy. Oznacza to, że od chwili zakupu w 2000 roku spółka wypłaciła inwestorowi 14,48 $, a to stanowi 37,07% zainwestowanego niecałe dwie dekady temu kapitału. Dzisiaj kurs GE stoi na poziomie 14,12 $ (czyli 74% niżej niż w dniu zakupu):

GE w okresie 1971 - dzisiaj: 14,12 (USD)

Jeśli więc inwestor zdecyduje się dzisiaj sprzedać spółkę po aktualnym kursie, tj. 14,12 $ (czyli ze stratą kursową bliską 74%) to mimo tego, dzięki dywidendzie odzyskał 14,48% a to stanowi pomniejszoną stratę o 37.07%. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że jest to wynik brutto - dywidenda też jest opodatkowana i przyjmując, że 30% zysków należy oddać  "fiskusowi" (wariant pesymistyczny, czyli w którym nie dostarczono formularza W-8BEN, zwalniającego z "podwójnego opodatkowania dywidend z spółek zagranicznych) nasz końcowy wynik będzie troszkę gorszy.

Przypomnę, że przykładowa długoterminowa inwestycja w GE nastąpiła na idealnym szczycie. Szansa na trafienie tego najwyższego poziomu jest mała - trend wzrostowy trwał blisko trzy dekady i prawdopodobieństwo przyłączenia gdzieś w trakcie jego trwania jest dużo większe niż trafienie tego jednego szczytu. Można więc powiedzieć, że nawet GE mimo fatalnej historii po 2000 roku, dziki dywidendzie nie zabrała inwestorowi większość zainwestowanego 18 lat temu kapitału, wychodząc na całym nie ze stratą -75%, a stratą wynoszącą -46% (co jest ponad dwa razy mniej).

Przykład General Electric jest trochę wyjątkowy - pokazuje, że nawet długoterminowe wzrosty mogą przejść w trwającą blisko dwie dekady spadki. Dlatego też portfel należy dywersyfikować do wielu spółek. Tak jak pojedyncza transakcja ma charakter losowy (z ujęcia ogólnego szansa na spadek/wzrost wynosi 50%), tak zdywersyfikowany portfel do wielu akcji zwiększa prawdopodobieństwo sukcesu wielokrotnie (mnz. ze względu na długoterminowy wzrost gospodarczy w którym spółki uczestniczą - im więcej akcji w portfelu tym większa korelacja z rynkiem).

Na koniec pytanie konkursowe: ile spółek może zbankrutować, aby portfel zdywersyfikowany do 10 akcji po dwudziestu latach był na zero (przy założeniu, że średnioroczna stopa zwrotu spółek wynosi 8%)?

ODPOWIEDŹ (dodane 05.03.2018)
Jeśli 7 spółek zbankrutuje i pozostałe 3 odnotują w ciągu kolejnych 20 lat średniorocznie 8% wzrost, portfel wyjdzie na zero (a nawet jeszcze zarobi).

41 komentarzy:

  1. Dobre pytanie, nie znam wzoru jak policzyć zysk z procentu składanego ale ciekawy jestem na rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy 7 bankructwach wciąż jesteśmy prawie 40% na plusie, ale 8% realnego (powyżej inflacji) zysku rocznie to bardzo optymistyczny plan :) ale nawet zakładając 5%, to przy 6 bankructwach wciąż jesteśmy na plusie, to pokazuje tylko jak długim terminem jest 20 lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie uważam, że 8% w skali roku jest dużo - jest to ok tyle co rynek lub inwestycja w nieruchomość, a przy pasywnej strategii długoterminowa stopa zwrotu zbliża się do szerokiego rynku.

      Usuń
  3. Liczac FV przy Twoich zalozeniach nie wiecej niz 7 ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Kto śledził Daniela komentarze wie, że już w poprzednim msc. przedstawił ile spółek przy takich załozeniach może zbankrutować- siedem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Inwestycja pod dywidende to jak inwestycja w nieruchomosc. Jest to inwestycja dla stałego pasywnego dochodu w którym kurs akcji jest drugorzędny i stanowi jedynie dodatkiem przy sprzedaży po kilkunastu latach. Dokładnie tak jak przy nieruchomościach, ewentualny zysk z kursu jest tu tylko bonusem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję wszystkim, którzy podjęli się zadaniu konkursowemu: wszystkie podane odpowiedzi się zgadzają, tj. Jeśli 7 spółek zbankrutuje i pozostałe 3 odnotują w ciągu kolejnych 20 lat średniorocznie 8% wzrost, to portfel wyjdzie na zero.(a nawet jeszcze zarobi).

    OdpowiedzUsuń
  7. Teoretycznie przy dlugookresowych inwestycjach to nawet jak 9 z 10 akcji zbankrutuje, jak się trafi na jedną rakietę, która w tym czasie będzie robić po 25% w skali roku jak np Amazon albo Netflix też portfel wyjdzie na plus, a im więcej spółek w portfelu tym większe szanse na znalezienie takiej akcji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Takiej odpowiedzi można było się spodziewać, że musi zbankrutować 7 spółek. Ciekawy blog. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki za ten post. Coś co od pewnego czasu bardzo mnie interesuje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny blog pisany ciekawym językiem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zainteresował mnie bardzo ten wpis! Nie zatrzymuj się i rób swoje.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lekkie pióro, nawet osoba całkowicie niezaznajomiona z ekonomią, jest w stanie zrozumieć w pewnym stopniu sens tekstu. Dziękuje, bardzo przyjemnie się czytało. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Widać ogromne doświadczenie autora, dla mnie jest to wciąż niepojęte, jak można poświęcić wiele uwagi tylu danym i wyciągnąć z tego sensowne, a nawet trafne wnioski. Brawo, być może z Twoim blogiem się czegoś nauczę. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeden z takich wpisów, które czytam z przyjemnością. Napisany przystępnym językiem i pobudzający ciekawość, brawo dla autora :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie trafiłem jeszcze na lepszy blog traktujący o ekonomii. Nietrudno wywnioskować, że realizowany przez pasjonata, a nawet eksperta w dziedzinie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawe informacje. Artykuł napisany jest w przystępny sposób. Świetnie mi się go czytało.

    OdpowiedzUsuń
  17. Edukacja finansowa zawsze w cenie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetnie wyjaśniłeś to zagadnienie!

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo dobrze wyjaśnione, dziękuje!

    OdpowiedzUsuń
  20. W końcu ktoś wyjaśnił to prostym, zrozumiałym językiem. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak dobrze, że ten blog wciąż funkcjonuje. Niewiele jest miejsc w sieci, które potrafią tłumaczyć ekonomię w tak prosty do zrozumienia sposób, brawo!

    OdpowiedzUsuń
  22. Dobrze wyjaśnione, pisze Pan bardzo czytelnie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Solidna wiedza w przystępnej formie!! Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetnie, że udało ci się zebrać wszystkie te informacje w jednym wpisie!

    OdpowiedzUsuń
  25. Rzadko widuje się gdziekolwiek tak treściwe wpisy, brawo!

    OdpowiedzUsuń
  26. Jestem w szoku, że można jeszcze znaleźć tak cenne i wciąż aktywne blogi, z pewnością będę śledzić!

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetnie Pan pisze, wszystko staje się przejrzyste i jasne!

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo fajnie wszystko wytłumaczone, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Przejrzyście i na temat, to właśnie lubię! Super wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wszystko prosto pięknie super wygląda ale na. WYKRESACH I W TABELKACH. I fajnei się o tym rozmawia i pisze zza komputera. A teraz niech sobie kazdy pomyśli, inwestujesz 1mln zł w takie gówno. I to spada, od teraz masz pół kasy. Przez rok masz pół kasy rozumiesz.. przez dwa pół. jakieś tam śmieszne DY i co z tego, masz 40 lat czy tam 30 przez większość życia nie masz tej kasy i nie będziesz miał. Masz jakieś smieszne DY. Więc czekasz 20 lat by wyjśc na 0 ?
    Ehhh... żałosne, bo za 20 lat ten 1 mln będzie wart 100 tyś więc taki to jest oto biznes.
    8% rocznie to nie żaden biznses. Giełda wali wszystkich jak leci.
    Klucz do sukcesu jest tylko jeden. Nie kupowanie jakiś gigantów srantów którzy robią potem 8% rocznie przy dobrych wiatrach.
    Klucz do sukcesu to kupowanie małych gówien które potem są tymi gigantami. Trafić wystarczy 5 na 100.
    Nie USA. Tylko Polska niestety.
    Nie jakeś tabelki z DY tylko czytać Panowie, interesować się firmą, pojechac zobaczyć gadać z ludzmi, sprawdzać przetargi publiczne, dochody itp.
    Dlaczego pl, bo tylko tu możecie to zrobić w USA nie zrobicie tego już bo nawet angielskiego dobrze nie znacie.

    Tyle w temacie, a te wszystkie BSW sru i tak dalej jest tylko bo ktoś kase musi mieć na tej giełdzie... Wszystko jest dla bogatych i wy także, lokujecie już kase z myślą o emeryturach, ludzie ogarnijcie się ... to nei są żadne biznesy.

    OdpowiedzUsuń
  31. Fascynujące, jak matematyka finansowa i zrozumienie zasad dywersyfikacji portfela mogą zmniejszyć ryzyko inwestycyjne. Przykład z GE pokazuje, że nawet w przypadku znaczących strat kursowych, długoterminowa strategia dywidendowa może zabezpieczyć część kapitału. Kluczem jest nie panikowanie i trzymanie się założonej strategii, a także ciągłe monitorowanie portfela w kontekście zmieniających się warunków rynkowych.

    OdpowiedzUsuń
  32. Pytanie o to, co robić w sytuacji, gdy spółki dywidendowe gwałtownie tracą wartość, zdecydowanie wymaga rozwinięcia. Dodać do tego historię konkretnego przypadku to świetny pomysł, który może dać lepsze zrozumienie ryzyka inwestycji długoterminowej. Chętnie dowiem się więcej o tym przykładzie i jakie wnioski można wyciągnąć z takiej sytuacji.

    OdpowiedzUsuń