Translate my BLOG

sobota, 21 września 2013

Granie pod "duże" premiery - czy premiery produktów poprawiają wyniki spółki?


Ostatnio zainteresowałem się spółkami, które głośno reklamują swoje nadchodzące produkty. Produkty te mają być ponoć głównym motorem firmy, tzn. wpływy z ich sprzedaży mają znacząco poprawić wyniki finansowe spółki. 

Wybrałem więc kilka spółek, których produkty każdy powinien znać - są to mnz. iPhone 5S, Play Station 4, Windows 8 lub Samsung Galaxy S4 i naniosłem datę premier na wykres, by sprawdzić czy reklama faktycznie pozytywnie wpływa na wycenę spółki oraz by sprawdzić czy po ich premierze produkty te faktycznie poprawiły wyniki finansowe, inaczej czy kurs akcji rósł?



Apple

Pierwszą z tych spółek będzie Apple - zgodnie z powyższym, gdyby patrzeć na wykres według wprowadzonego produktu hossa zaczęła się po premierze iPod'a 3G. Kolejne premiery były rozwiniętą kontynuacją wcześniejszego produktu, dzięki czemu hossa utrzymuje się do dzisiaj.


Samsung

Jak jesteśmy przy smartfonach to przejdźmy od razu do pod tym względem obecnie największego konkurenta Apple, do Samsunga. W odpowiedzi na iPhon'a, Samsung wprowadził telefony serii Galaxy, które udanie konkurują z gigantem z Kalifornii, ale czy sukces tej serii odzwierciedla również parkiet? Myślę, że należało by tu zajrzeć troszkę głębiej i przeanalizować spółkę od strony wewnętrznej. Same premiery tych produktów niestety dużo nie wniosły w wycenę akcji.


Sony 

Inną spółką, która bardzo głośno reklamuje swoje produkty długo przed ich premierą jest Sony. W szczególności głośno reklamują swoje konsole do gry, telewizory Bravia oraz szeroko zachwalane "lustrzanki" serii alfa. Jednak również tutaj trudno mówić o wpływie reklamy na wycenę akcji, również po premierze raczej nie widać wpływ nowego produktu na wzrost wartości spółki...


CityInter

Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku spółki CityInteractive - sprzedaż jednego produktu znacząco wpłynęła na wycenę akcji. Kurs w krótkim czasie wzrósł ponad dziesięcio-krotnie. Nic dziwnego więc, że ostatnie wydanie było kontynuacją poprzedniego sukcesu. Jednak trudno mówić tu o inwestycji w te walory pod względem nadchodzących premier. Druga część Sniper'a nie pomogła kursowi, utrzymała tylko swój poziom.


TTWO

Jak jesteśmy przy rozrywkach to przejdziemy od razu do jednego z największych producentów gier na świecie - Take-Two Interactive. Całkiem niedawno pojawiła się długo zapowiadana kontynuacja gry GTA. W tym przypadku inwestycja w te akcje tylko pod tą premierą dały zarobić kilka groszy i jej nadchodzący sukces potwierdzono od razu po pierwszych trzech dniach od momentu premiery, przynosząc ponad miliard dolarów przychodu (pod tym względem jest to rekord w tej branży). Wcześniejsze premiery raczej to nie potwierdzały, powiedziałbym że wpływ na wycenę kursu był bardziej losowy, w jednym przypadku gra pod premierę przyniosła kilka groszy, w drugim zabrała. Jednak w żadnym przypadku trend wzrostowy po premierze nie został utrzymany. Ciekawe czy GTA V przerwie tą regułę...


CdProjekt

Zostańmy jeszcze przez chwilkę przy grach i zobaczmy jak to wygląda w przypadku CdRed. Obecnie spółka zapowiedziała dwie nadchodzące "duże" premiery i obecny zdecydowany ruch w stronę nieba tłumaczony jest właśnie grą pod nie. Analogii do wcześniejszych premier niestety trudno dostrzec, oznacza to że ciężko na tej podstawie określić poziomy na których wycenione zostaną nowe gry...


Microsoft

Ostatnią omawianą spółką będzie Microsoft - w jej przypadku uważam, że sukces polegał na tym, że nie mieli po prostu konkurencji. Przez prawie 10 lat oprogramowanie do wszystkich komputerów dostarczał tylko Microsoft. Dopiero na początku nowego wieku pojawiły się inne firmy, które zaczęły na ich bazie programować i tym samym stworzyli pewną konkurencję spółce. Tym samym nowe oferowane produkty służą bardziej do utrzymania pozycji - żadne nie wpłynęły na wycenę jak pierwszy "Windows", czy "Explorer".


Podsumowując: patrząc na powyższe wykresy, daty premier produktów mają raczej ograniczony wpływ na wycenę akcji. W jednym przypadku produkty te wyraźnie poprawiają kondycję spółki, w drugim nie. Więc granie pod "duże" premiery jako analogię do poprzednich sukcesów trudno uznać za dobre.

2 komentarze:

  1. Sukces sprzedzy telefonow Galaxy jest ogromny i ten dzial (telefony) stanowia ponad 50 procent przychodow, az dziwne ze to nie drugi "apple"

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, że premiery rozwiązań danych firm średnio się mają do ich wyceny na giełdzie. Chociaż w przypadku appla wykres mógłby świadczyć o dużym powiązaniu, ale chyba w tym przypadku wzrost akcji związany jest ogólnie z popularnością, odpowiednim marketingiem

    OdpowiedzUsuń