Translate my BLOG

czwartek, 30 lipca 2020

Fortinet (FTNT)

Bezpieczeństwo teleinformatyczne coraz ważniejszą częścią gospodarczą
FTNT 29.07.2020 - 136,52 $ 

Fortinet jest firmą, która zajmuje się rozwojem i sprzedażą oprogramowania, urządzeń oraz usług z dziedziny bezpieczeństwa teleinformatycznego, a w świecie postępującej digitalizacji bezpieczeństwo informatyczne staje się coraz ważniejszą częścią gospodarczą. Spółka koncentruje się głównie na wzroście obrotów, które umożliwić mają zdobycie jak największej części sektora w którym firma działa - pod względem przychodów jest czwartym na świecie przedsiębiorstwem w branży zabezpieczeń sieciowych. Założona w 2000 roku spółka dzisiaj na wagę przynosi ok. 22,5 mld. $ kapitalizacji rynkowej. Zatrudniają w sumie 7448 pracowników i jak to przystaje na silnie rozwijającą się firmę technologiczną nie płaci dywidendy.


Dane fundamentalne wyglądają bardzo dobrze - z początku koncentracja na zdobywanie jak największej części gałęzi gospodarczej, dzisiaj powoli ważniejsza staje się już maksymalizacja zysków. Marża zaczęła rosnąć i tak zysk netto z 31 mln. $ w 2017, eksplodował do 332 mln. $ w 2018 roku. W kolejnych latach wynik netto się utrzymywał i tempo wzrostu obrotów nie spadało. Jako ciekawostkę dodam, że P/E ratio w 2016 roku wynosiło 1261, co oznacza, że przy przychodach jakie wtedy uzyskiwali, potrzebowaliby 1261 lat aby pokryć wartość swojej firmy na giełdzie. Dzisiaj wskaźnik ten wynosi ok. 64, co według klasycznych mierników wyceny oznacza, że spółka nadal jest bardzo droga, jednak mimo astronomicznie wysokiej wyceny cztery lata wcześniej, kurs akcji zdołał w tym czasie wzrosnąć o kolejne 200%. Pokazuje to jak giełda wyprzedza w wycenie wyniki jakie spółka w przyszłości może osiągać - kiedy wycena jest wysoka, oczekiwania co do przyszłości firmy są duże i jeśli tempo rozwoju zostaje utrzymane, akcje w kursie wzrosną szybciej do niższej wyceny rynkowej. Dlatego też silnie rozwijające się spółki nie powinno się wyceniać o same wyniki jakie osiągają, a więcej o dynamikę wzrostów obrotów. 

W przypadku Fortinet obroty z roku na rok z ostatnich 10 lat rosły średnio o 24%. Dodatkowo firma się nie zadłuża, co przy spółkach z tego sektora oraz szczególnie w obecnych okolicznościach jest rzadkością - wysoka dynamika wzrostowa przy braku zadłużeniu bardzo dobrze wróży na przyszłość. Więcej informacji odnośnie osiągnięć finansowych dodaję tradycyjnie na koniec artykułu:

niedziela, 26 lipca 2020

DocuSign (DOCU)

Trading z trendem - jak zarządzać pozycją?
26.07.2020

Zazwyczaj przedstawiam spółki interesujące pod względem inwestycyjnym, więc dzisiaj dla odmiany omówię pozycję tradingową. Firma, która posłuży jako przykład to DocuSign - silnie rozwijająca się spółka z sektora technologicznego, która umożliwia organizacjom zarządzanie umowami elektronicznymi. Kapitalizacja spółki przekracza 34 mld. $, zatrudniają 3909 osób. Wyceniana główne w oparciu o rosnące obroty, które w ostatnich trzech latach rosły średnio o 33% (z roku na rok). Oznacza to, że idealnie wpisuje się w modne spółki typu "growth" i nie można ją wyceniać w oparciu o osiągane wyniki finansowe. 


Jako, że na giełdzie notowana jest od 2018 roku nie mamy wglądu do dalszej historii sprzed debiutu. Historia wyników sięga 2016 roku i od tego czasu najważniejszy wyznacznik tego rodzaju spółek (wzrost obrotów) przyjmuje wykres wykładniczy - w 2016 roku obroty wynosiły 250 mln. $, a w 2019 roku już 700 mln. $. Taka dynamika wzrostowa sprzyja kursowi akcji, które od debiutu (2018) zyskały do dzisiaj 380%. Najważniejsze, że akcje firmy poruszają się w stabilnym trendzie wzrostowym, a to ułatwia zarządzanie pozycją.

DOCU 24.07.2020 - 190,95 $ 

W trakcie "koronawirusoego" krachu, akcje cofnęły o niecałe 30%, czyli mniej niż szeroki rynek. Jako, że korzystają na digitalizacji (który po ostatnich wydarzeniach przyspieszył), firma tym bardziej staje się interesująca. Późniejsze przejście do trendu wzrostowego było bardzo stabilne - cena akcji rosła dynamicznie, korekty sięgały maksymalnie 20% (co przy tej dynamice wzrostów nie jest dużo). Oznacza to, że można było szukać poziomów na przyłączenie do wzrostów. 

Każde kolejne wybicie nowego wyższego szczytu jest sygnałem zakupu jako przyłączenie do momentum. Słabość kursu, czyli korekty można z kolei wykorzystać w oparciu o najgłębsze cofnięcia - najgłębsze cofnięcie w minionych czterech miesiącach wyniosło 20%, czyli spadek o większą wartość od 20% jest sygnałem do zmiany charakteru trendu (być może i odwrócenia trendu). Dla osób, które chcą wykorzystać ogólny trend spółki w jakim znajduje się od jeszcze dłuższego czasu, może z kolei posłużyć najgłębsza korekta w minionych dwóch latach - czyli cofnięcie ceny o 30% - spadek, który przekroczy tą wartość, można wykorzystać do wyjścia z transakcji. Obecnie kurs spółki znajduje się w krótkoterminowym trendzie bocznym, jednak jest to podyktowane ogólną kondycją rynku - również indeks technologicznych spółek znajduje się w korekcie. Jeśli cena akcji wcześniej wybije powyżej najwyższych szczytów niż indeks, to mamy dodatkowe potwierdzenie utrzymującej się przewagi firmy nad rynkiem.

Dodam, że jestem w posiadaniu tych akcji. Moja strategia zarządzania pozycją opiera się głównie na jak najdłuższym wykorzystaniu trendu wzrostowego. Pierwszym ważnym wsparciem jest cena 181 $ (poprzedni dołek), następnie 172 $ (zasięg najgłębszej korekty z minionych czterech miesięcy), ostatni poziom wsparcia tworzy cena 150 $ (zasięg najgłębszej korekty z ostatnich dwóch lat).

poniedziałek, 20 lipca 2020

FactSet Research Systems (FDS)

Dane to "złoto przyszłości"
FDS 20.07.2020 - 352,35 $

W świecie digitalizacji i dużego przepływu informacji, dane są najcenniejszym surowcem XXI wieku. FactSet Research to firma zapewniająca narzędzia informatyczne oraz analityczne dla traderów, bankierów, analityków i menedżerów zarządzających portfelami inwestycyjnymi. Spółkę zaliczać można do firm niecyklicznych - powiedziałbym, że szczególnie w okresie kryzysów gospodarczych jest ważnym dostarczycielem informacji dla wielu instytucji finansowych. Spółka powstała w 1978 roku,  jej obecna kapitalizacja rynkowa wynosi 13,3 mld. $ i zatrudniają w sumie 10 065 pracowników.


Firma pod względem fundamentalnym stoi bardzo dobrze, jednak sama wycena najwyższa o ponad 10 lat. Dlatego dla mnie do inwestycji interesująca dopiero po większym cofnięciu (o minimum 30%). Technicznie wygląda bardzo dobrze - akcje ponad poprzednie szczyty wybiły dużo wcześniej niż szeroki rynek. Oznacza to, że przewagę nad indeksem utrzymała również w okresie minionego krachu. Więcej informacji jak zwykle na końcu:

piątek, 17 lipca 2020

Accenture PLC (ACN)

Stabilna w przychodach, zmienna w kursie akcji
 ACN 16.07.2020 - 219,03 $

Kolejna interesująca spółka do inwestycji długoterminowej: Accenture PLC. Firma z siedzibą w Dublinie (Irlanda), jej kapitalizacja rynkowa wynosi ok. 145 mld. $ i zatrudniają w sumie 492 000 pracowników w tym 6000 w Polsce. Jest jednym z największych na świecie przedsiębiorstw outsourcingowych i konsultingowych w dziedzinie zarządzania i technologii (w tym technologii informatycznych). Notowana na giełdzie w USA, jest częścią indeksu S&P500

Fundamentalnie stoją wyśmienicie: rosną obroty, zysk netto, free cash flow, jednocześnie spada liczba akcji i do tego nie jest zadłużona. Stabilność finansowa nie idzie w parze z stabilnością kursu akcji - przynajmniej w ostatnich trzech latach. Jednak podwyższoną zmienność można wykorzystywać do zajęcia pozycji długoterminowej.


Średnioroczna stopa zwrotu z minionych dziesięciu lat wyniosła 18,8%, do tego dochodzi dywidenda, która przy obecnym kursie przynosi dodatkowe 1,46% w skali roku, przeznaczając na nią nie więcej niż 50% wypracowanych zysków. Wycena obecnie dosyć wysoka, jeśli ale zmienność kursu z ostatnich trzech lat będzie kontynuowana, to możliwe że przyszłą korektę można wykorzystać do zakupu. Więcej informacji zamieszczam tradycyjnie na końcu:

środa, 15 lipca 2020

Czy na amerykańskich akcjach mamy bańkę?

Mimo pandemii, kwarantann i największego bezrobocia od wielu dziesięcioleci, amerykańskie indeksy giełdowe znają tylko jeden kierunek - do góry. Rośnie przekonanie, że rynki finansowe totalnie "odkapslowały" się od realnej gospodarki, a głównym motorem napędowym niby są "drobni inwestorzy", którzy w swojej niewiedzy "pchają rynek do góry"...

Podczas pierwszego kwartału odnotowano rekordową liczbę nowych otwarć kont maklerskich. Szczególnie dużym sukcesem cieszy się broker Robinhood, który brakiem prowizji przyciągnął wielu młodych inwestorów, a kiedy firma oferuje coś za darmo, to oznacza, że produktem jest klient. Klient tego brokera przejmuje rolę dostarczyciela płynności - tzn. broker sprzedaje ruch klientów market makerowi (nie mylić z market makerem z forex), który następnie za zwiększony obrót otrzymuje od giełdy większe zniżki. Do największych tego rodzaju instytucji należą m.in. Citadel Securities,  Goldenberg Hehmeyer, Winterflood Securities itd.

W taki o to sposób trading staje się również dla prywatnego inwestora bardzo atrakcyjny, a to powoduje, że zainteresowanie rynkami finansowymi rośnie. Tym samym na rynek wpływa nowy kapitał, który powoduje wzrost wyceny rynków. STOP!

Ta bardzo często przytoczona argumentacja zgodnie z którą prywatni inwestorzy windują ceny akcji do góry jest niepoprawna! Odsetek drobnych inwestorów w świecie rynków finansowych jest dla dużych spółek praktycznie nieodczuwalny. Przy tym rynek tworzą właśnie te duże firmy - kapitalizacja 100 największych spółek odpowiedzialna jest za ok. 50% łącznej kapitalizacji wszystkich firm na świecie! Jeśli więc drobni inwestorzy mieliby "ruszać" rynkiem to musieliby koncentrować swoje inwestycje w te największe firmy...

Kapitał przeciętnego prywatnego inwestora jest bardzo mały, a spółki w które taki inwestor się najczęściej angażuje zaliczać można do "tych z drugiego rzędu". Drugiego rzędu pod względem "jakości" i kapitalizacji. Poniżej tabela najpopularniejszych akcji u jednego z największych brokerów na świecie dla drobnych inwestorów, Robinhood:


Dla uświadomienia w jakie spółki ten przeciętny inwestor się angażuje, poniżej zestawienie stóp zwrotu w ujęciu year-to-date:
  1. Ford Motor Company -30,45%
  2. General Electric -38,20% 
  3. American Airlines -59,51%
  4. The Walt Disney Company  -17,96%
  5. Delta Air Lines -55,04%
Niestety w Polsce nie wygląda to lepiej, tu ulubionymi akcjami są:
  1. Jastrzębska Spółka Węglowa -10,00%
  2. CCC -44,67%
  3. KGHM +10,90%
  4. Alior Bank -42,00%
  5. Wittchen SA -33,33%
Zapytam zatem ironicznie: czy oby na pewno to drobnym inwestorom możemy zawdzięczać rajd na giełdach? Spółki te zaliczać można do słabych, ich wpływ na rynek wraz ze spadającą ceną maleje (i wraz ze spadającą ceną niestety rośnie zainteresowanie tymi akcjami od strony prywatnych inwestorów). Dlatego teza, w której napływ kapitału od strony drobnych inwestorów powoduje, że giełdy rosną, jest po prostu błędna.

Giełdy w Stanach rosną, a prywatni inwestorzy tracą, czyli tak naprawdę nic się nie zmieniło - nożyce pomiędzy klasą średnią a wyższą dalej się rozszerzają. Dla potwierdzenia mojej tezy można dodatkowo zestawić dzienny obrót do liczby osób posiadających udziały w danej spółce. Dla przykładu: Tesla która w ujęciu year-to-date wzrosła o niesamowite 262% na zestawieniu najbardziej popularnych akcji wśród "Robinhooderów" znajduje się dopiero na dziesiątym miejscu - w sumie 480 604 osób jest w posiadaniu tych akcji. Natomiast dzienny obrót akcjami tej spółki wyniósł na ostatniej sesji blisko 15 mld. $, a to oznacza, że prywatny inwestor musiałby być w posiadaniu udziałów o wartości przekraczające 30 000 $. Inny przykład: Nvidia, która w kursie akcji od początku roku wzrosła o 77%, jej obrót na ostatniej sesji wyniósł 3,2 mld. $, a liczba "Robinhooderów" którzy są w posiadaniu tych akcji wynosi zaledwie 139 217 osób. Czyli przeciętny prywatny inwestor musiałby posiadać akcje spółki o wartości ok. 23 000 $, żeby tylko pokryć dzienny obrót. W rzeczywistości przeciętny klient tego brokera wpłacone na konto ma zaledwie kilka tysięcy i obraca kwotami nieprzekraczającymi tysiąca dolarów.

Jeśli więc duży napływ "świeżej" gotówki od prywatnych osób nie powoduje wzrostów na akcjach, to kto za ten wzrost jest odpowiedzialny?

Odpowiedź jest prosta: instytucje finansowe, które w wyniku działań banków centralnych nie mają lepszych alternatyw niż lokowanie pieniędzy w klasach o podwyższonym ryzyku, czyli w akcjach.

Czy powoduje to, że tworzy nam się bańka?

To, że giełda w USA jest "droga" czytam już od dobrych dziesięciu lat i mimo tego akcje dalej rosną. Wycena amerykańskiego rynku jest bardzo wysoka - to trzeba przyznać. Jednak do bańki mamy jeszcze daleko. Słowo bańka przywoływane jest zazwyczaj od osób, które w tych wzrostach nie uczestniczą i skoro w nich nie uczestniczą to trzeba znaleźć argument dlaczego. Bańka kojarzy się negatywnie, więc przy argumentacji o "dmuchaniu nowej bańki" pojawia się psychologiczne wytłumaczenie, które usprawiedliwia własne ego do tego aby w tych wzrostach nie uczestniczyć - w myśl "jestem mądrzejszy od tłumu i nie pakuję się w fundamentalnie nieracjonalny rynek". Takim sposobem inwestora ominąć może świetna okazja do zarobienia kilku groszy.

Patrząc na poszczególne spółki - zdecydowana większość akcji odpowiedzialnych za wzrosty na giełdach, odnotowuje rosnące zyski. Wycena tych spółek porusza się w kanale, który raz wyznacza wycenę na wysokim, a raz na niskim poziomie. Obecnie znajdujemy się na górnym ograniczeniu tego kanału, co oznacza, że teraz rynki wycenione są ponadprzeciętnie wysoko. W niektórych przypadkach (Apple, Tesla) wycena ta osiąga już skrajne wartości, jednak nie odnosi się to do masy spółek, które w połączeniu miałby tworzyć bańkę.

Dlatego dokonując inwestycji należy selektywnie wybierać, w które spółki chcemy się w tym momencie zaangażować na dłuższy okres. Czy aktualna bardzo wysoka wycena Tesli będzie w przyszłości uzasadniona, tego dzisiaj nie jesteśmy w stanie określić - na razie rynek rozgrywa scenariusz, w którym ta wycena będzie w przyszłości usprawiedliwiona. Podobne historie mieliśmy na akcjach Amazona, która jeszcze w 2015 roku wyceniona była na podobnym poziomie jak dzisiaj Tesla, przy tym Amazon dzisiaj spostrzegany jest jako "pewniak inwestycyjny".

Dla osób, które chcą dowiedzieć się więcej odnośnie baniek spekulacyjnych, gorąco polecę książkę "Niezwykłe złudzenia i szaleństwa tłumów" - klikając na tytuł/zdjęcie przejdziesz do sklepu w którym książkę możesz kupić.

https://maklerska.pl/ksiegarnia/niezwykle-zludzenia-i-szalenstwa-tlumow/ref/DanielHe/

Również trzeba pamiętać, że wiecznie zmieniające się otoczenie wpływa na sposób wyceny przyszłości. Sposób spostrzegania rynków finansowych ciągle się zmienia. Poniżej krótkie zestawienie w jaki sposób inwestowano w przeszłości:

1910-1920 - inwestowało się głównie w obligacje, akcje były wysoko spekulacyjnym instrumentem finansowym (podobnie jak dzisiaj kryptowaluty).

1930-1940 - B. Graham "spopularyzował" inwestowanie w akcje, w którym wycena opierała się głównie na cenie do wartości księgowej. Gdy wskaźnik ten znajdował się poniżej jednego, akcje spostrzegane były jako "atrakcyjne do inwestycji", wszystko powyżej jednego to wysoko spekulacyjne inwestycje. Obecnie taka strategia to inwestycja w akcje z dużymi problemami fundamentalnymi.

Po drugiej wojnie światowej, aż do lat 50 XX wieku, najbardziej popularną strategią, było inwestowanie dywidendowe. Okres ten zapoczątkował politykę podwyższania wypłaty dywidendy - najstarsze nieprzerwane podwyżki sięgają właśnie tamten okres.

1960-1980 - inwestowano najwięcej w spółki z wysokim wskaźnikiem wzrostu zysku.

1980-1990 - najważniejszym wskaźnikiem był przypływ pieniężny (cashflow).

2000-2010 - przypływ pieniężny na zainwestowany kapitał.

2010-dzisiaj - najważniejszym wskaźnikiem jest wzrost obrotu jako wyznacznik tempa rozwoju firmy.

Mierzenie tempa rozwoju przy pomocy wzrostu obrotów powoduje, że największym zainteresowaniem cieszą się spółki typu growth. Dodatkowo niskie stopy procentowe powodują, że pozyskiwanie kapitału obcego jest niezwykle proste i właśnie przez to tworzy się zagrożenie do tego, że będzie się tworzyć nowa bańka. Oznacza to, że jeśli chcemy doszukiwać się baniek, to powinniśmy robić to właśnie w akcjach silnie rozwijających się - wyceny niektórych spółek są przeogromne. Więcej odnośnie trwającej przewagi spółek typu growth nad value opisałem w tym wpisie: "Czy cykl się zmieni? W które spółki inwestować?"

Mimo tego spółki silnie rozwijające się nie należy spostrzegać jako zagrożenie - tak długo jak one rosną, tak długo my inwestorzy możemy na tym zarabiać. Wiele razy podkreślałem aby wykorzystywać obecną sytuację i nie próbować prognozować jakie zmiany w przyszłości zobaczymy. Inwestując teraz korzystamy na obecnym scenariuszu inwestycyjnym, kiedy ten scenariusz zacznie się zmieniać, dopiero wtedy staramy się dostosować do nowych warunków.

Reasumując: większość drobnych inwestorów angażuje się w totalnie złe spółki i ich realny wpływ na rynek jest dużo mniejszy niż wiele osób to sugeruje. Drobni inwestorzy windują jedynie ceny małych spółek do góry, jednak te małe spółki nie mają tak dużego wpływu na indeksy, tym samym wzrosty na indeksach nie zawdzięczamy prywatnym inwestorom tylko instytucjom finansowym.

Jeśli zauważyłeś/aś, że jesteś w posiadaniu spółek najchętniej kupowanych przez prywatnych inwestorów i Twoja stopa zwrotu z inwestycji nie jest wystarczająco satysfakcjonująca, to zachęcam się dokształcić - polecić mogę swoją książkę: "Giełda, inwestycje, trading" (klikając na tytuł przejdziesz do sklepu w którym książkę możesz kupić). Również polecić mogę Tobie darmowy e-book przygotowany przez LYNX Broker (klikając na poniższy baner przejdziesz do strony, gdzie e-book możesz pobrać):

https://www.lynxbroker.pl/guru-ebook/?utm_source=pamietnikgieldowy.pl&utm_medium=banner&utm_campaign=guru_book_1

Przypomnę również o tym, że jeśli przy rejestracji powołasz się na mój blog, wpisując w miejsce kuponu "pamietnikgieldowy" otrzymasz 50$ zwrotu prowizji od transakcji:


Jeśli z kolei chcesz pójść na skróty i nie masz czasu do tego aby samemu zająć się wyszukiwaniem przyczyn odpowiedzialnych za osiągnięcia rynkowe, które może pozostawiają wiele do życzenia, to mogę zaoferować swój czas - niedawno uruchomiłem konsultacje, w których w ramach mojego doświadczenia postaram się Tobie w tym pomóc:

sobota, 11 lipca 2020

EPAM Systems (EPAM)

Obiecujący kandydat do inwestycji
EPAM 10.07.2020 -  260,84 $

Stabilny trend kursu akcji EPAM System czyni spółkę interesującym kandydatem do tradingu pozycyjnego i jeśli stabilność osiąganych wyników będzie kontynuowana, również do inwestycji długoterminowej. Firma jest globalnym dostawcą usług inżynierii oprogramowania i doradztwa IT, jej obecna kapitalizacja rynkowa wynosi niecałe 15 mld. $ i zatrudniają w sumie 32 561 pracowników. Spółka na giełdzie notowana jest od 2012 roku i od tego czasu zyskała już prawie 1800% w kursie akcji, doświadczając przy tym zaledwie cztery korekty, których głębokość spadków przekroczyła 30%. 


Silnym i przede wszystkim stabilnym wzrostom towarzyszą bardzo dobre dane fundamentalne. EPAM swoimi zyskami nie dzieli się w formie dywidendy (normalne przy silnie rozwijających się spółkach technologicznych). Również interesującą informacją jest fakt, że spółka nie jest zadłużona, co przy firmach z tego sektora i przede wszystkim w obecnych okolicznościach rynkowych jest rzadkością - kapitał pozyskują głównie z rynku finansowego rozwadniając udziały akcjonariuszy (jak widać nie wpływa to negatywnie na kurs akcji, więc ewentualne przyszłe skupy akcji mogą dodatkowo jeszcze bardziej uskrzydlić notowania). Sama wycena firmy dosyć wysoka, ale nie powinno to dziwić - jeśli tempo rozwoju będzie utrzymane, firma może szybko osiągnąć "uczciwą" wycenę w której kolejna korekta nie sięgnie poziomów sprzed przewartościowania w dniu zakupu. Więcej danych tradycyjnie zamieszczam na końcu:

piątek, 10 lipca 2020

Hypoport (HYQ)

Niemiecka spółka holdingowa jako inwestycja długoterminowa?
HYQ 10.07.2020 - 423,75 €

Czas na kolejną firmę z listy kandydatów do portfela "Najlepszych Akcji Świata" - Hypoport. Firma jest spółką matką sieci firm technologicznych dla branży kredytowej, nieruchomości i ubezpieczeń. Założona została w 1999 roku, jej obecna kapitalizacja rynkowa wynosi ok. 2,5 mld. € (ok. 3,1 mld. $). Licząc od stycznia 2009 roku kurs akcji wzrósł o ponad 10 000%, dla mnie jako inwestycja interesująca stała się jednak dopiero w 2017 roku - od tego czasu cena wzrosła o blisko 500%. Niestety ale nigdy nie znalazłem odpowiedniego momentu do zakupu, co pokazuje dlaczego dla długoterminowych inwestycji, szczególnie w silne trendowo spółki, czasami nie warto zwlekać z zakupem...


Silnym wzrostom kursu akcji oczywiście towarzyszy wzorowa kondycja fundamentalna. Zysk netto oraz obroty stabilnie z roku na rok coraz wyższe. Sama wycena, jak to przystaje na silnie rozwijającą się spółkę - dosyć wysoka, obecnie powyżej średniej z ostatnich pięciu lat. Czyli dla zmniejszenia ryzyka ponadprzeciętnie głębokiej korekty należy poczekać na spadek ceny, czy ale się "doczekamy" odpowiedniego poziomu, to już inna kwestia (mój przykład czekania od 2017 roku)... Więcej informacji fundamentalnych, tj. wyniki finansowe z minionej dekady załączam niżej:

sobota, 4 lipca 2020

Synopsys (SNPS)

Spekulacyjna pozycja do długoterminowej inwestycji?
SNPS 03.07.2020 - 199,33 $

Dzisiaj kolejna firma do kandydatów "Najlepszych Spółek Świata", ale z kącika bardziej spekulacyjnych - Synopsys. Firma założona została w 1986 roku, zajmuje się oprogramowaniem do projektowania półprzewodników (EDA) i projektowaniem rozwiązań produkcyjnych. Kapitalizacja rynkowa wynosi ok. 30 mld. $ i zatrudniają w sumie 13 896 pracowników. Licząc od dołka kryzysu finansowego 2009, kurs akcji do dzisiaj wzrósł o ponad 1300%, gdzie maksymalne obsunięcie doświadczyła podczas ostatniego krachu, cofając ok. 38%. Przecena ta szybko została odrobiona i utrzymująca się przewaga nad rynkiem dobrze może wróżyć na przyszłość - strategię inwestycji w "przewagę" opisałem niedawno w artykule przygotowanym dla Maklerska.pl - "W jakie akcje inwestować, kiedy panuje bessa?"


Przechodząc do fundamentalnej sytuacji w firmie - są one wzorowe. Rosną obroty, rośnie zysk netto, zadłużenie jest znikome (zadłużenie nie jest czymś negatywnym, ale jeśli przy niskim zadłużeniu utrzymuje wysokie tempo rozwoju, dobrze to świadczy o ogólnej kondycji finansowej). Jedynym obecnie punktem krytyki może być wysoka wycena firmy, która dla jej historycznych wartości jest ponadprzeciętnie wysoka. Jednak jeśli tempo wzrostu zostanie utrzymane, to również ten punkt można uznać za "akceptowalny".

czwartek, 2 lipca 2020

Bycze spółki po czerwcu 2020

Z delikatnym, dwudniowym poślizgiem dzisiaj krótko zaktualizuję miniony miesiąc tradingowy na polskich akcjach "Byki". Czerwiec był pozytywnym miesiącem zarówno dla mojego portfela jak i dla rynku, mimo tego benchmark (WIG)  w ujęciu year-to-date dalej notuje głęboko pod kreską (-14,3%), mój portfel w tym samym okresie zyskuje z kolei 5,5%. W całym ujęciu portfel po 105 miesiącach stoi już 224% wyżej, a indeks WIG tylko 31%. Pełne zestawienie porównujące dodaję na poniższym wykresie:


Przechodząc do aktualnego składu portfela: w czerwcu doszła jedna spółka i pozostałe dwie, które wcześniej już były częścią portfela nadal się w nim znajdują. Chciałem również zakupić kolejne akcje - wysoko na mojej liście życzeń jest 11Bit Studios, jednak znalezienie tam atrakcyjnego poziomu zakupu jest wyjątkowo trudne. Trend na tej spółce jest "zrywny", mamy gwałtowne korekty i równie dynamiczne okresy wzrostów, a taki charakter trendu znacząco utrudnia zarządzanie pozycją. Odnośnie nowo zakupionej w czerwcu spółki: były to akcje CdProjekt: